7.3 miliarda ludzi żyje na Ziemi, wielu z nich codziennie
pije Colę z puszki i nosi zakupy w plastikowych siatach. Większość z nich ma
piankowe klapki, które będą rozkładać się przez kolejne 450 lat. Planeta
wypluwa nowe dzieci w każdej sekundzie, a one będą produkować
śmieci.
Jesteśmy
prawdopodobnie ostatnim pokoleniem, które może oglądać rafy koralowe
będąc na plaży zupełnie sami, oglądać zachody słońca nie
potykając się o plastikowe butelki…albo czyjeś nogi. (Kto widział zdjęcia z
Władysławowa, ten wie o co chodzi).
Może kolejne wojny nie będą już o ropę naftową, tylko o
prawo do SAMOTNEGO cieszenia się pięknymi miejscami?
W Tajlandii możesz być ostatnim Absolutnym Władcą Zachodów
Słońca na plaży Had Yao na Koh Phangan.
Lub jedyną Królową Morskiej Toni w zatoce Hin Wong na Koh
Tao – ryby tutaj są oszalałe od piękna rafy i kompletnie nie boją się ludzi,
skubiąc Cię na powitanie. Dwa metry od brzegu ciągną się fioletowo-żółte
podwodne pola koralowe…I nie ma nikogo, kto słyszałby jak bulgoczesz pod wodą
„WOOOW!!” na widok płaszczki. Są już pod wodą pierwsze plastikowe butelki, ale
natura jeszcze je wchłania oplatając wodorostami, tak że tylko trochę wstydzisz
się za swój gatunek. Śpieszcie się Kochani, żeby to zobaczyć!
Maja
A wiecie, że ja się uczyłam, że na świecie są 2 miliardy ludzi?
OdpowiedzUsuńZdjęcia zachodu są przepiękne, zresztą jak wszystkie, ale te dwa urzekły mnie wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńA jeśli idzie o przesłanie - mam nadzieję, że będziemy się coraz bardziej uczyć troski o planetę. Coś powoli się zmienia, może ocaleją jeszcze te piękna miejsca.
PS. A nad Bałtyk - który dla mnie też piękny - wolę jeździć w inne miesiące niż lipiec i sierpień. Wtedy takich tłumów tam nie ma i można pogadać sobie z mewą od serca o życiu, nie obawiając się, że ktoś podsłucha ;)
Wielkie dzięki:) A co do Bałtyku - moim zdaniem najpiękniej jest jesienią i zimą, plaże są prawie puste. A jak się porządnie zmarznie po takim spacerze, to potem najlepsza na świecie jest wędzona ryba w Unieściu...M.
UsuńMoim małym marzeniem jest zobaczenie bałtyckiej plaży w śniegu :) Może w tym roku się uda właśnie zimą wybrać nad morze.
UsuńWtedy i o rekomendacji na rybkę będę pamiętać!
Koh Tao... obudziliście moje wspomnienia :-) Przypomniałem sobie pieszą nocną wędrówkę z Mango Bay w kierunku Sairee, która zakończyła się noclegiem pod gołym niebem u Birmańczyków.. Ech.. Bardzo zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńps. jakby co to czytam wszystkie posty - regularnie :-)
Też zrobiliśmy tę trasę na piechotę, ale w dzień - przyznam że lekko nie było...W dodatku zboczyliśmy z głównej drogi w ścieżkę w dżungli i przez chwilę czuliśmy że się naprawdę zgubiliśmy, ale wyratowali nas tubylcy:) Cieszymy się że czytasz - myśleliśmy że tylko nasze mamy tu zaglądają
UsuńNo nie, po raz kolejny wpis, że tylko mamy... Ja też zaglądam! Co prawda mamą jestem, ale bez przesady :-) Teraz zostanę też "teściówką", bo Marcin się zaręczył z Oleńką. Całuski z trasy po salach weselnych. Wasze wędrówki bardziej mi się podobają, ale cóż :-)
OdpowiedzUsuńAgaA